Inicjatywa ma kosztować około 10 mln funtów i rozpocznie się jesienią. Codzienne policyjne patrole obejmą swym zasięgiem szkoły oraz pobliskie supermarkety, które przyciągają wagarowiczów. "Szkolny" program to część wyborczego manifestu laburzystów, w którym obiecali elektoratowi zarówno walkę z przestępczością jak i zwalczanie zachowań, które do niej prowadzą. Wczoraj brytyjski premier przedstawił inną propozycję. Tony Blair chciał, by rodzice niezdyscyplinowanych dzieci - nagminnie i bez usprawiedliwienia opuszczających szkołę - zostali pozbawieni rządowych dotacji (około 15 funtów na tydzień). Ta propozycja spotkała się ze sprzeciwem organizacji charytatywnych, walczących na Wyspach Brytyjskich z ubóstwem. Z kolei "policyjny program" skrytykowali liberałowie. Brytyjski resort oświaty przyznaje, że współpraca ze służbami porządkowymi jest działaniem prewencyjnym, które nie rozwiąże problemów, z jakimi borykają się szkoły.