Pierwszy z aresztowanych to dziewiętnastolatek. Podejrzany jest o przygotowywanie aktu terroru. Drugi mężczyzna jest rok starszy. W jego przypadku chodzi o "finansowanie terrorystów i zatajenie posiadanych informacji o planowanym ataku". Według nieoficjalnych informacji mężczyźni są braćmi. "Daily Telegraph" pisze, ze to miał być atak na dużą skalę, przypominający te paryskie. Zamachowcy mieli użyć broni palnej i - być może - bomb. Policja podkreśla jednak, że udaremniła plan na wczesnym etapie. Gdy funkcjonariusze zapukali rano do drzwi podejrzanych, w domu nie było jeszcze broni. Na Wyspach od dawna obowiązuje przedostatni poziom alarmu antyterrorystycznego. Oznacza on, że uderzenie jest "wysoce prawdopodobne".