Rose, która zaczęła pracę w bankowości przed 27 laty jako stażystka, zarządza obecnie w RBS oddziałem bankowości korporacyjnej i prywatnej. Na czele banku zastąpi Rossa McEwana i na dodatek będzie od niego więcej zarabiać - 1,1 miliona funtów rocznie, wobec miliona, które otrzymuje dotychczasowy szef. W przeszłości zdarzało się, że na czele brytyjskich banków stały kobiety np. Ana Botin kierowała Santander UK, a Jayne-Anne Gadhia - Virgin Money, ale nigdy jeszcze nie miało to miejsca w bankach "wielkiej czwórki", którą oprócz RBS tworzą Lloyds Banking Group, Barclays i HSBC. Nominacja Rose oznacza, że w RBS kobiety będą na dwóch kluczowych stanowiskach, bo wcześniej w tym roku dyrektorem finansowym została Katie Murray. RBS jest także jedynym bankiem spośród wspomnianych czterech, w którym większość akcji - 62 proc. - ma państwo. To efekt kryzysu finansowego z 2008 r., gdy rząd Gordona Browna ratując bank przed upadkiem zdecydował się na jego dokapitalizowanie z budżetu w zamian za przejęcie udziałów. Z Londynu Bartłomiej Niedziński