Sparaliżowanej kobiecie towarzyszył mąż Brian. Jesienią ubiegłego roku brytyjski wymiar sprawiedliwości odrzucił pozew kobiety, która chce zgody na własną eutanazję z ręki męża. Kobieta zapowiedziała wówczas skargę do strasburskiego trybunału. 43-letnia Diane Pretty, której lekarze dają jeszcze kilka tygodni życia, jest bezwładna od szyi w dół. Porusza się na wózku, nie może mówić i jest odżywiana rurką, natomiast jej sprawność umysłowa nie została zakłócona. Chce umrzeć i domaga się gwarancji niekaralności dla swego męża, by mógł jej dopomóc w "godnej śmierci". Diane Pretty oskarża rząd brytyjski, że odmawiając jej prawa do godnej śmierci, przy pomocy męża, narusza wiele artykułów Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, dotyczących: prawa do życia (a w konsekwencji - śmierci), zakazu tortur, zakazu dyskryminacji, wolności sumienia. Prawo do śmierci nieuleczalnie chorym na ich życzenie przyznano tylko w Holandii. Być może będzie ona legalna także w Belgii. Stosowną ustawę w tej sprawie musi zatwierdzić Senat. O eutanazji z prof. Zbigniewem Szawarskim, etykiem, rozmawiał Tomasz Skory