To już trzecie zatrzymanie Lucy Letby w tej sprawie. W przeszłości była dwukrotnie zatrzymywana przez policję w Cheshire za domniemane przestępstwa - w 2018 i 2019 roku, wychodziła jednak na wolność, po wpłaceniu kaucji. Do trzeciego zatrzymania doszło we wtorek (10 listopada). Pielęgniarka stanie przed sądem w czwartek (12 listopada). Liczba zgonów wzbudziła podejrzenia Wszystkie zarzuty dotyczą okresu między 2015 a 2016 rokiem i są wynikiem śledztwa w sprawie zgonów dzieci w szpitalu Countess of Chester. Policja wszczęła tam dochodzenie po tym, gdy pracownicy szpitala wyrazili wątpliwości co do wysokiej liczby zgonów w okresie od marca 2015 roku do lipca 2016 roku - śmiertelność była o 10 proc. wyższa od średniej. Lekarze informowali, że ośmioro wcześniaków zmarło z powodu ostrej niewydolności serca i płuc, a ich reanimacja była nieskuteczna. Niemowlęta miały także wzbudzające podejrzenia plamy na rękach i nogach. Wtedy szpital zamknął oddział intensywnej terapii noworodków. Twarz kampanii 30-letnia absolwentka Uniwersytetu Chester w 2013 roku była twarzą kampanii, której celem było zebranie 3 milionów funtów w celu zbudowania nowego oddziału pediatrycznego, pracowała także w Liverpool Women's Hospital. Jedna z wieloletnich sąsiadek rodziców pielęgniarki, która obserwowała jak Lucy dorasta, opisuje ją jako "osobę bardzo zorientowaną na karierę", "oddaną swojej pracy". - Naprawdę nie mogę w to uwierzyć. Była rozkoszna. Jej rodzice muszą przechodzić przez piekło - stwierdziła sąsiadka w rozmowie z "The Daily Mail".