"Sądzę, że powinniśmy przedyskutować, czy nie wykluczyć Rosji na stałe z grupy G8, jeśli zostaną podjęte (przez Moskwę) inne kroki" - powiedział Cameron. Za ważne uznał zgrane działanie w tej sprawie sojuszników i partnerów. Prezydent USA Barack Obama zaprosił we wtorek przywódców państw grupy G7 i Unii Europejskiej na spotkanie w Hadze w przyszłym tygodniu w celu omówienia dalszych działań w sprawie Ukrainy. Spotkanie ma się odbyć na marginesie szczytu ws. bezpieczeństwa atomowego i skoncentruje się na działaniach, jakie kraje te mogą podjąć w odpowiedzi na wydarzenia na Ukrainie. Wykluczenie Rosji z grupy najbardziej uprzemysłowionych państw, której pełnoprawnym członkiem jest od roku 2002, to jedna z możliwych sankcji wobec Moskwy po przyłączeniu Krymu do Federacji Rosjskiej. Siedem pozostałych państw członkowskich grupy (Wielka Brytania, USA, Niemcy, Japonia, Francja, Kanada i Włochy) już zawiesiło przygotowania do szczytu G8, który zaplanowano na czerwiec w Soczi; zaprotestowały w ten sposób przeciwko naruszeniu przez Moskwę suwerenności Ukrainy. Jeśli społeczność międzynarodowa nie zareaguje klarownie na zajęcie Krymu przez Rosję, w dalszej perspektywie przyjdzie za to zapłacić bardzo wysoką cenę - uważa Cameron.