Partia Niepodległości Zjednoczonego Królestwa (UKIP) jest przeciwna wielokulturowości, chce wprowadzenia kontroli nad migracją i wystąpienia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej. Partia była niegdyś na politycznym marginesie, ale obecnie sondaże wskazują, że popiera ją nawet do 9 proc. wyborców. Lider UKIP i poseł do Parlamentu Europejskiego Nigel Farage uważa, że odpowiedzialni za tę "przerażającą decyzję" powinni podać się do dymisji. Dwiema dziewczynkami i chłopcem zajmował się rezerwista marynarki wojennej pracujący z niepełnosprawnymi i pielęgniarka, która zawodowo zajmuje się małymi dziećmi. Trójka dzieci nie urodziła się w Wielkiej Brytanii, ale w jednym z nowych krajów UE, nazwy państwa nie podano. Władze samorządowe uznały w związku z tym, że ich "kulturowe i etniczne potrzeby nie będą zaspokojone". Zastępczym rodzicom powiedziano, że UKIP propaguje rasizm. Partia zaprzecza tym zarzutom, podobnie jak małżeństwo, któremu odebrano prawo do dalszego opiekowania się dziećmi. - Gdybym była przekonana o tym, że UKIP to partia rasistowska, nie wstąpiłabym do niej. W rodzinie mam kolorowych przodków - powiedziała dziennikowi "Daily Telegraph" zastępcza matka. Lokalny oddział Partii Pracy, który kontroluje władze samorządowe w Rotherham zaapelował o pilne przeprowadzenie dochodzenia. Władze - pod presją krytyki - zapowiedziały ponowne zbadanie sprawy. Sprawa wyszła na jaw w gorącym okresie. W najbliższy czwartek w Rotherham odbywają się wybory uzupełniające w związku z ustąpieniem posła Denisa McShane'a, któremu udowodniono nadużycia przy refundacji poselskich wydatków.