Departament Edukacji przesłał do szkół wytyczne dla nauczycieli, pozwalające im m.in. decydować o usadzeniu poszczególnych uczniów w klasie. Do tej pory uczniowie sami wybierali sobie miejsca. Według nowych wytycznych nauczyciel będzie mógł przenieść ucznia w inne miejsce, jeśli uzna, że poprawi to dyscyplinę podczas lekcji. Chodzi o "realny wpływ nauczycieli" na uczniów - Departament uznał, że to nauczyciele powinni decydować o rozmieszczeniu uczniów w klasie zamiast pozostawiać to uczniom czy przypadkowi - oświadczył minister edukacji lord Nash w odpowiedzi na zapytanie parlamentarne. Nauczyciel będzie miał prawo m.in. nakazać uczniowi za karę pojawienie się w szkole w sobotę, zbieranie śmieci czy przepisanie określonego tekstu zadaną liczbę razy. Wytyczne te mają przywrócić realny wpływ nauczycieli na zachowanie uczniów podczas lekcji. Są one skutkiem ankiety przeprowadzonej w tym roku wśród nauczycieli. Wynikało z niej, że według jednej trzeciej pedagogów nie dysponują oni dostatecznymi środkami do dyscyplinowania uczniów. - Jesteśmy zdecydowani wspierać szkoły i nauczycieli w działaniach na rzecz bezpiecznych i zdyscyplinowanych zajęć szkolnych, podczas których uczniowie mogą efektywnie zdobywać wiedzę - powiedział lord Nash. Wielki powrót tradycyjnych podręczników Zmiany dotyczą także programów nauczania w brytyjskich szkołach. Od bieżącego roku szkolnego wracają tradycyjne podręczniki w miejsce rozdawanych przez nauczycieli arkuszy z zadaniami. Dzieci od piątego roku życia (pierwsza klasa szkoły podstawowej) będą musiały recytować z pamięci wiersze, 11-latkowie zdawać będą egzaminy z matematyki bez pomocy kalkulatorów, a starsi uczniowie mają poznać minimum dwie sztuki Szekspira. Zwiększyć ma się także czas poświęcany na naukę obsługi komputera i programowania, a także zakres nauki języków obcych w szkołach podstawowych. Większa uwaga będzie poświęcana też nauce gramatyki oraz historii kraju. Z Londynu Marcin Szczepański