Do zdarzenia doszło w piątek w zoo w Whipsnade w południowej części hrabstwa Bedfordshire, które jest najrozleglejszym w Wielkiej Brytanii ogrodem zoologicznym. Dwie niedźwiedzice o imionach Snow White i Sleeping Queen przeszły przez powalone wskutek silnego wiatru drzewo do wybiegu dla dzików, a następnie zaatakowały i poraniły jedno ze zwierząt. Ponieważ ogrodzenie w wybiegu dla dzików jest niższe, istniało niebezpieczeństwo, że niedźwiedzice wydostaną się na teren dostępny dla zwiedzających, a wtedy zagrażałyby ludziom. Stąd podjęto decyzję o ich zastrzeleniu. "Musieliśmy natychmiast interweniować" - Ponieważ niedźwiedzie brunatne są silnymi i niebezpiecznymi drapieżnikami, naszym priorytetem jest bezpieczeństwo. Musimy szybko podejmować decyzje oparte na naszym doświadczeniu i wiedzy, aby chronić naszych ludzi, gości i nasze inne zwierzęta - powiedział dyrektor zoo Malcolm Fitzpatrick. Wyjaśnił, że środki uspokajające nie byłyby rozwiązaniem, ponieważ zaczęłyby działać najwcześniej w ciągu 20 minut, a przez ten czas zwierzęta mogły się stać nieprzewidywalne i agresywne. - Musieliśmy natychmiast interweniować, aby mieć pewność, że niedźwiedzie nie wydostaną się z zagrody dla dzików, która ma niskie ogrodzenie - dodał. Na wybiegu dla niedźwiedzi znajdowała się jeszcze jedna samica, Cindarella, ale ona w nim pozostała, dzięki czemu nie podzieliła losu swych dwóch towarzyszek.