Plany te ogłoszono zaledwie kilka godzin po złożonej przez May zapowiedzi, że 7 czerwca ustąpi ze stanowiska szefowej Partii Konserwatywnej, co uruchomi proces wyboru jej następcy. W oświadczeniu podpisanym przez przewodniczącego partii (odpowiednik sekretarza generalnego) Brandona Lewisa i jego zastępców zaznaczono, że proces zgłaszania kandydatur powinien zostać zamknięty w tygodniu rozpoczynającym się 10 czerwca. Następnie posłowie Partii Konserwatywnej przeprowadzą serię głosowań, w wyniku których lista chętnych do objęcia stanowiska zostanie zawężona do dwóch osób. "Mamy nadzieję, że ten proces zostanie zakończony z końcem czerwca, co pozwoli na przeprowadzenie serii spotkań wyborczych na terenie Wielkiej Brytanii, aby członkowie (partii) mogli spotkać i odpytać kandydatów, a następnie oddać głos w takim terminie, aby wynik mógł być ogłoszony przez letnią przerwą w obradach parlamentu" - napisano. Zwyczajowo Izba Gmin zawiesza obrady przed wakacjami w drugiej połowie lipca. Prawo głosu będzie miało ok. 125 tys. zarejestrowanych członków partii. Kto liderem sondaży? Wstępny sondaż przeprowadzony przez ośrodek badawczy YouGov pokazuje, że zdecydowanie największe poparcie ma były minister spraw zagranicznych Boris Johnson (39 proc.), który wyprzedza byłego ministra ds. brexitu Dominica Raaba (13 proc.) oraz ministra środowiska Michaela Gove'a i ministra spraw wewnętrznych Sajida Javida (po 9 proc.). "Mamy pełną świadomość tego, że torysi wybierają nie tylko osobę, która jest najlepszym kandydatem na stanowisko lidera naszej partii, ale także kolejnego premiera Zjednoczonego Królestwa. To poważna odpowiedzialność, zwłaszcza w tak ważnym momencie dla naszego narodu" - podkreślono w komunikacie, zapowiadając, że wydarzenia z udziałem głównych kandydatów będą w efekcie otwarte także dla osób, które nie były dotychczas zarejestrowanymi sympatykami partii rządzącej. Słowa uznania dla May Przedstawiciele władz Partii Konserwatywnej złożyli wyrazy uznania dla odchodzącej premier, dziękując jej za "lata służby dla naszej partii i narodu, nie tylko w roli szefowej rządu, ale także w poprzednich dekadach" i przypominając m.in. jej karierę jako samorządowca i minister spraw wewnętrznych w rządzie Davida Camerona. Jak podkreślono, May "zawsze wykazywała się wielkim poświęceniem, odwagą i nieustępliwością", a także "ucieleśnia najlepsze cechy osoby pełniącej służbę publiczną". Ogłaszając w piątek rano swoją rezygnację, ustępująca premier przyznała: "To jest i zawsze będzie źródłem głębokiego żalu, że nie byłam w stanie zrealizować brexitu". Jak jednak wskazała, po trzykrotnym odrzuceniu proponowanego przez nią porozumienia w sprawie opuszczenia Unii Europejskiej stało się dla niej jasne, że "w najlepszym interesie tego kraju" leży zmiana na stanowisku premiera. Z Londynu Jakub Krupa