Niezależna komisja śledcza zbada ponad czterysta zgłoszeń zaniedbań, okrucieństwa i pedofilii w sześciu instytucjach państwowych, dwóch prowadzonych przez dobroczynną organizację Barnardo's i pięciu przez Kościół Katolicki - w tym czterech przez zakon Sióstr Nazaretanek. Komisja przesłucha ponad 300 świadków - zarówno osoby, które zgłosiły nadużycia, jak i byłych pracowników instytucji i członków odpowiedzialnych za nie władz. - To mnie zniszczyło, całe moje życie. Zostałam napiętnowana jako trudne dziecko, a ja tylko błagałam o pomoc - mówiła BBC Kate Walmsley, która zgłosiła komisji, że padła ofiarą molestowania seksualnego i represji w domu dziecka Nazaretanek w Londonderry. - Pora, by rząd i instytucje opieki przyznały, że nas zawiodły - mówił BBC John McCourt, inny były wychowanek domów dziecka w Irlandii Północnej. Publiczne przesłuchania zaplanowano na półtora roku. Komisja nie ma uprawnień, by orzekać o winie, ale przekaże policji wszelkie dowody kryminalnych nadużyć.