Królową, która na pokład lotniskowca przybyła helikopterem, powitali jego kapitan Angus Essenhigh oraz komandor Stephen Moorhouse, dowódca brytyjskiej grupy uderzeniowej Carrier Strike Group. Podczas wizyty na pokładzie monarchini została poinformowana o zbliżającym się rejsie i porozmawiała z niektórymi z 1700 członków załogi. Królowa miała na sobie broszkę ze skarabeuszem, która była prezentem od jej męża, księcia Filipa, byłego wysokiego rangą oficera marynarki, który zmarł w kwietniu w wieku 99 lat. 28-tygodniowa misja Zbudowany kosztem trzech miliardów funtów okręt, na pokładzie którego znajduje się osiem brytyjskich niewykrywalnych dla radarów odrzutowców F35B i 10 amerykańskich, wyruszył później w sobotę z bazy marynarki w Portsmouth w południowej Anglii w 28-tygodniową misję na Oceanach Indyjskim i Spokojnym. Towarzyszyć mu w niej będą dwie brytyjskie fregaty, dwa niszczyciele, dwa statki zaopatrzeniowe i lotniskowiec, a także amerykański niszczyciel i holenderka fregata. W czasie liczącej 25 tys. mil morskich misji, która wieść będzie przez Morze Śródziemne, Morze Czerwone, Zatoką Adeńską, Morza Arabskie i Ocean Indyjski do Morza Filipińskiego, lotniskowiec złoży wizyty w 40 krajach, w tym w Indiach, Japonii, Korei Południowej i Singapurze i weźmie udział w ponad 70 wydarzeniach. Jednym z nich będzie równoległy rejs z francuskim lotniskowcem Charles De Gaulle na Morzu Śródziemnym. "Pokazanie naszym przyjaciołom w Chinach..." Jak oświadczył minister obrony Ben Wallace, misja HMS Queen Elizabeth ma być dowodem i potwierdzeniem globalnego zaangażowania Wielkiej Brytanii. W opublikowanym niedawno przeglądzie polityki obronnej i zagranicznej brytyjski zapowiedział skierowanie większej uwagi na region Indo-Pacyfiku, co jest odpowiedzią na rosnące wpływy Chin na arenie światowej. "Jedną z rzeczy, które będziemy robić wyraźnie, jest pokazanie naszym przyjaciołom w Chinach, że wierzymy w międzynarodowe prawo morza i w pewny siebie, ale nie konfrontacyjny sposób, będziemy potwierdzać ten punkt" - mówił o misji HMS Queen Elizabeth brytyjski premier Boris Johnson, który wizytę na lotniskowcu złożył w piątek.