Do nieszczęśliwego wypadku doszło we wrześniu ubiegłego roku w hotelu Plas Talgarth na zachodzie Walii. Na początku tygodnia odbyła się rozprawa w tej sprawie. 60-letnia Elizabeth Isherwood, w trakcie urlopu w luksusowym kompleksie, utknęła we wnęce prysznicowej w swoim pokoju. Gdy weszła do pokojowej łazienki, zatrzasnęły się za nią drzwi i odpadła od nich klamka. Naga, bez światła i na niewielkiej przestrzeni próbowała zrobić wszystko, żeby się uratować. Jak informuje BBC, kobieta wyrwała miedzianą rurę, próbując przebić się nią najpierw przez drzwi, a potem przez kartonowo-gipsową płytę oddzielającą łazienkę od pokoju. Z rury zaczęła jednak wyciekać woda, zalewając prysznicową wnękę. 60-latka zmarła w wyniku hipotermii - informuje BBC. Jej ciało zostało odnalezione przez konserwatorów kompleksu.