Rządząca w Wielkiej Brytanii Partia Konserwatywna w ciągu kilku dni straciła niemal całą, dość stabilną przewagę nad opozycją - wynika z opublikowanych w poniedziałek sondaży. Spadek poparcia wiąże się z podjęta przez partię próbą obrony posła, który złamał zasady płatnego lobbingu. Poseł konserwatystów zrzekł się mandatu Pod koniec października parlamentarna komisarz ds. standardów uznała, że poseł Owen Paterson - który w Izbie Gmin zasiadał od 1997 r. i w przeszłości był ministrem - wielokrotnie złamał zasady dotyczące płatnego lobbingu i powinien zostać zawieszony na 30 dni posiedzeń. Wówczas jednak konserwatyści złożyli wniosek, by odroczyć głosowanie i powołać nową komisję - w której mieliby większość - do zbadania, w jaki sposób takie sprawy są rozpatrywane. Wielka Brytania: Boris Johnson miał zostać odsunięty od władzyWniosek przeszedł, ale jawna obrona posła przyłapanego na poważnym złamaniu zasad została poddana krytyce - mediów, opozycji i części posłów konserwatywnych.Ostatecznie Paterson sam zrzekł się mandatu, a z pomysłu powoływania komisji rząd się wycofał. Opozycja argumentuje, że jest to kolejny dowód na różne niejasne interesy, w które uwikłani są politycy Partii Konserwatywnej. W poniedziałek w Izbie Gmin odbyła się nadzwyczajna debata na temat lobbingu, korupcji i standardów poselskich. Premier ucieka w popłochu Premier Boris Johnson, który jest liderem Partii Konserwatywnej i którego skandal dotyczy w największym stopniu, nie brał udziału w debacie, zasłaniając się zaplanowaną wcześniej wizytą w północno-wschodniej Anglii, gdzie odwiedził jeden ze szpitali. - Zamiast naprawić szkody, które wyrządził, premier ucieka w popłochu - powiedział podczas debaty lider opozycyjnej Partii Pracy Keir Starmer, dodając, że Johnson "wyrządził szkodę brytyjskiej demokracji".- Kiedy premier daje zielone światło dla korupcji, podkopuje zaufanie. Kiedy mówi, że zasady mające na celu powstrzymanie osobistych interesów nie mają zastosowania do jego przyjaciół, podkopuje zaufanie, a kiedy celowo osłabia tych, których zadaniem jest powstrzymanie korupcji, podkopuje je jeszcze bardziej. I to jest dokładnie to, co premier zrobił w zeszłym tygodniu - argumentował Starmer."Karmienie zwierząt ludźmi". Pomysł Borisa Johnsona na walkę ze zmianami klimatuWprawdzie przemawiający w imieniu rządu minister bez teki Stephen Barclay wyraził ubolewanie z powodu błędu, jakim było połączenie sprawy byłego już posła Patersona ze sprawą proponowanej komisji, ale te wyrazy ubolewania nie zostały odebrane jako szczere i znaczące, biorąc pod uwagę, że premier Boris Johnson przeprosin odmawia.Sprawa odbiła się na notowaniach konserwatystów. Kilkupunktowa przewaga nad Partią Pracy, którą konserwatyści mieli pod koniec października, według trzech przeprowadzonych w zeszłym tygodniu sondaży stopniała do jednego punktu, a w jednym z badań - ośrodka Ipsos MORI dla dziennika "Evening Standard" - zmieniła się w jednopunktową stratę (35 proc. do 36 proc.). Media podkreślają, że to drugi od końca stycznia przegrany przez konserwatystów sondaż, spośród kilkudziesięciu przeprowadzonych w tym czasie.