Reklama

Wielka Brytania: Duży wybuch w zakładzie recyklingu. Są ofiary

Cztery osoby zginęły, a kolejna została ranna w wyniku wybuchu, do którego doszło w czwartek w zakładzie uzdatniania wody w pobliżu Bristolu w południowo-zachodniej Anglii - podał reporter dziennika "The Times".

Do eksplozji doszło przed południem w należącym do firmy Wessex Water zakładzie uzdatniania wody w Avonmouth na przedmieściach Bristolu. Najprawdopodobniej wybuch nastąpił w jednym z ogromnych zbiorników z chemikaliami.

Wprawdzie przyczyny wybuchu będą dopiero ustalane, ale policja potwierdziła, że wybuch nie miał żadnego podłoża terrorystycznego.

- Możemy potwierdzić, że nie traktuje się tego jako incydentu związanego z terroryzmem. Eksplozja miała miejsce w silosie, w którym przechowywane są przetworzone biopaliwa, zanim zostaną one poddane recyklingowi, by mogły zostać użyte jako organiczny środek użyźniający glebę. Mogę uspokoić ludzi mieszkających w pobliżu, że nie uważa się, aby po dzisiejszym wydarzeniu były jakiekolwiek podstawy do obaw dotyczących bezpieczeństwa publicznego - oświadczył Marc Runacres, główny inspektor policji Avon i Somerset.

Reklama

Jak sprecyzowano, trzech spośród zabitych to pracownicy firmy Wessex Water, zaś czwarty był pracownikiem firmy zewnętrznej. Ranny w wybuchu jest w stanie, który nie zagraża jego życiu.

Wcześniej Informację o ofiarach śmiertelnych podał na Twitterze jeden z reporterów "The Times". Jak dodał, w momencie wybuchu robotnicy byli na górze zbiornika chemicznego.

Jak informowało BBC, strażacy zostali wezwani na miejsce po godz. 11 lokalnego czasu. Jeden ze świadków przyznał, że słyszał "bardzo głośny wybuch", który "wstrząsnął budynkami". Inny z kolei widział "około 10 jadących do tego miejsca karetek".

Rzecznik pogotowia ratunkowego South Western Ambulance Service przyznał, że doszło do "poważnego incydentu na terenie King's Weston Lane w Avonmouth w Bristolu". Straż pożarna informowała z kolei, że na miejscu zdarzenia znajduje się sześć jej załóg.

Inspektor Runacres z policji powiedział, że dochodzenie jest na początkowym etapie, natomiast cytowany przez BBC świadek zdarzenia Jawad Burhan zrobił zdjęcie ukazujące w tym miejscu eksplozję zbiornika. - Pracuję obok, w innym magazynie. Po 10 minutach zobaczyłem nadlatujący helikopter oraz policję - powiedział.

Z kolei w telewizji Sky News przedstawiciel służb ratunkowych mówił o "poważnym incydencie", a także o poszukiwaniu zaginionych osób, które pracowały w tym miejscu.

Firma Bristol Waste zarządzająca centrum recyklingu Avonmouth napisała na Twitterze, że tymczasowo zamknęła to miejsce.

INTERIA.PL/PAP

Reklama

Reklama

Reklama

Strona główna INTERIA.PL

Polecamy