Wśród nielegalnych imigrantów są też dzieci; jeden z mężczyzn nie wytrzymał transportu w zamkniętym kontenerze i zmarł. Reszta osób, skrajnie odwodniona i wyczerpana trafiła do kilku szpitali. "Po udzieleniu im pierwszej pomocy jeszcze w ambulansach, wszystkich odwieziono do pobliskich szpitali" - poinformowała policja. Ujawniła też, że pracownicy portu zostali zaalarmowani przez krzyki i walenie w ściany kontenera; wszczęto śledztwo w sprawie śmierci jednego z imigrantów. Na statku, którym przypłynęli, jest jeszcze 50 kontenerów, policja sprawdza więc, czy w którymś z nich nie są uwięzieni jeszcze jacyś ludzie - powiedział szef policji w hrabstwie Essex Trevor Rowe. Władze brytyjskie starają się wyjaśnić tę sprawę we współpracy z policją belgijską.