21-letnia Polka została zabita w lokalnej dzielnicy czerwonych latarni, gdzie prostytutki i ich klienci mogą spotykać się bez ryzyka, że zostaną aresztowani. Zabił i obrabował prostytutkę We wtorek przed sądem w Leeds Lewis Pierre przyznał się do obrabowania młodej kobiety i nieumyślnego spowodowanie jej śmierci. Odrzucił natomiast zarzut umyślnego morderstwa. Z zebranych materiałów dowodowych wynika, że po śmiertelnym pobiciu Darii Pionko 24-latek wrócił do pracy, po drodze zatrzymując się na drobne zakupy. Według ustaleń śledczych zapłacił za nie pieniędzmi, które ukradł prostytutce. Krew na butach napastnika Prokurator zwraca uwagę na brutalność sprawcy. Część obrażeń Polka doznała, kiedy leżała już nieprzytomna na ziemi. Ślady krwi kobiety znaleziono na butach napastnika. Daria Pionko przeprowadziła się do Wielkiej Brytanii na początku ubiegłego roku. Rodzinie w Polsce powiedziała, że znalazła zatrudnienie w barze w Leeds.