Do błędu lekarskiego miało dojść 23 listopada w trakcie operacji jamy brzusznej, która trwała siedem godzin. Lekarze ze szpitala w Redditch dostrzegli brak narzędzi, gdy skończono zszywanie pacjenta. Aby zlokalizować kleszcze, konieczne było wykonanie zdjęcia RTG. Pacjent przez cały czas pozostawał pod narkozą. Portal Sky News podaje, że pacjent został przeniesiony na intensywną terapię, gdzie spędził noc, a operację usunięcia szczypców przeprowadzono następnego dnia. Szczypce zaszyte w pacjencie. Trwa dochodzenie Szpital prowadzi dochodzenie w tej sprawie. Przypadek został określony jako "niezwykle rzadki". Poinformowano, że istnieją "jasne i dobrze ugruntowane procesy", które mają zapobiegać tego typu incydentom. Wszystkie instrumenty są liczone i sprawdzane przed "zamknięciem pacjenta". Nie wiadomo, dlaczego tym razem było inaczej. - Obecnie prowadzimy śledztwo w sprawie tego, co się stało - przekazał dyrektor generalny szpitala Matthew Hopkins. Pacjent i jego rodzina zostali poinformowani o zajściu i przeproszeni. - Obiecaliśmy podzielić się wynikami naszego dochodzenia po jego zakończeniu - dodał dyrektor.