Przedstawiciel miejscowych władz Hu Yanzai (czyt. Hu Jen-dzaj) powiedział w rozmowie z dziennikarzem agencji Reutera, iż jego zdaniem liczba śmiertelnych ofiar przekracza sto osób. Do wypadku doszło w poniedziałek w kopalni Tashan (Tha-szan) w prowincji Shanxi (Szansi). Lawina błota i skał, spowodowana przez deszcze, pogrzebała kopalniane magazyny i budynki samej kopalni a także targ i kilka domów w pobliskiej wsi. Nie wiadomo, ilu ludzi znalazło się pod falą błota i skał czy gruzami. Od poniedziałku na miejscu pracuje ponad tysiąc ratowników, starających się dotrzeć do ofiar. Identyfikacja znalezionych ciał okazała się trudna, ponieważ większość zatrudnionych tu ludzi to niezarejestrowani migranci z innych rejonów Chin. Chińska policja zatrzymała właściciela kopalni i ośmiu urzędników.