Doniesienia o masowych grobach w Kenii wstrząsnęły światową opinią publiczną. Minister spraw wewnętrznych tego afrykańskiego kraju podał najnowsze dane o liczbie ofiar śmiertelnych wyznawców sekty religijnej Międzynarodowego Kościoła Dobrej Nowiny. Wstrząsające odkrycie w Kenii. Znaleziono 109 ciał - Dzieci stanowią większość ze 109 ciał znalezionych do tej pory w masowych grobach związanych z kultem w Kenii - przekazał Kithure Kindiki cytowany przez Reutersa. Kilka dni temu w Interii informowaliśmy o 73 zmarłych członkach sekty. Kithure Kindiki pojawił się na miejscu i opublikował wpis na Twitterze. "Rząd zintensyfikował działania poszukiwawcze i ratownicze w Shakahola w hrabstwie Kilifi" - napisał. "Niektóre ofiary mogły nie umrzeć z głodu" - Wstępne raporty, które otrzymujemy, mówią, że niektóre ofiary mogły nie umrzeć z głodu. Stosowano inne metody, w tym ranienie ich - powiedział Kindiki. Szef MSW Kenii nazwał sprawców śmierci ponad setki osób terrorystami. Potwierdził, że sekcja zwłok wydobywanych ciał rozpocznie się w poniedziałek. Zapowiedział także nowe prawo dotyczące kościołów i związków wyznaniowych. Przywódca sekty przebywa w areszcie Sekta działała w pobliżu nadmorskiego miasta Malindi. Przywódca Międzynarodowego Kościoła Dobrej Nowiny, Paul Mackenzie, przebywa w areszcie policyjnym od 14 kwietnia. Kenijskie media podają, że jest on oskarżony o nakłanianie swoich wyznawców do zagłodzenia się na śmierć. Mackenzie nie skomentował tego publicznie. Reuters rozmawiał z dwoma prawnikami działającymi w imieniu Mackenziego, ale obaj odmówili komentarza w sprawie stawianych mu oskarżeń.