Myśliwce NATO stacjonują na Litwie i w Estonii w ramach misji Baltic Air Policing, gdyż kraje bałtyckie nie posiadają tego typu obrony powietrznej. Jak informuje agencja Baltic News Service, w ubiegłym roku myśliwce Sojuszu Północnoatlantyckiego musiały startować blisko 130 razy, w celu rozpoznania i eskortowania rosyjskich samolotów przelatujących w pobliżu granic Litwy, Łotwy i Estonii nad Morzem Bałtyckim. To więcej niż rok wcześniej. W 2016 r. natowskie myśliwce wzbijały się 110 razy, a w 2015 r. - 160. Rosyjskie samoloty były przechwytywane, ponieważ nie przekazywały wymaganych kodów i planów lotu. Od jutra misję Baltic Air Policing od Amerykanów przejmą Duńczycy, których myśliwce F-16 przyleciały do bazy lotniczej w Szawlach w piątek. Natomiast Belgów w bazie w Amari w Estonii zastąpią Włosi ze swoimi myśliwcami Eurofighter. Będą wspierać Duńczyków. Misja Danii i Włoch w krajach bałtyckich potrwa do końca kwietnia.Liczba incydentów z udziałem rosyjskich samolotów naruszających przestrzeń powietrzną krajów bałtyckich wzrosła w 2014 r., po aneksji Krymu przez Rosję. Misja Baltic Air Policing rozpoczęła się w 2004 r., kiedy kraje bałtyckie przystąpiły do NATO.