Wiceszef KE: UE może zamrozić Polsce prawo głosu
Wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej Jyrki Katainen powiedział, że Unia Europejska może zamrozić prawo głosu Polski, jeśli nasz kraj nie zmieni polityki i nie zgodzi się przestrzegać zasady rządów prawa.
W rozmowie z agencją Reutera wiceprzewodniczący Jyrki Katainen wyraził nadzieję, że kanclerz Niemiec Angela Merkel, która jutro przyjeżdża do Polski, pomoże przekonać polskich przywódców, do postępowania zgodnie z wartościami, na których została zbudowana Unia Europejska i Europa.
"Nie możemy iść na kompromis w sprawie rządów prawa" - oświadczył Jyrki Katainen. "Albo postępujecie zgodnie z tą zasadą, albo nie. Jeśli nie, to Europa nie może stać spokojnie" - dodał były premier Finlandii.
Przypomniał, że traktaty europejskie dają Komisji Europejskiej prawo do zamrożenia prawa głosu któremuś z państw członkowskich. "Władze Unii mają jednak nadzieję na przekonanie polskiego rządu do zmiany kursu" - powiedział Jyrki Katainen.
Wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej oznajmił też, że Unia ciągle widzi szanse ożywienia rozmów o porozumieniu handlowym TTIP ze Stanami Zjednoczonymi. Zwrócił uwagę, że amerykański prezydent Donald Trump atakował w trakcie kampanii wyborczej głównie umowy o wolnym handlu z krajami Azji i Ameryki Północnej, a nie TTIP.
"Wciąż jest nadzieja" - powiedział Jyrki Katainen. Dodał, że władze Unii pozostają zaangażowane w utrzymywanie silnych więzi transatlantyckich i chcą rozmawiać z nowym amerykańskim negocjatorem, gdy tylko zostanie on powołany.