jednocześnie zadeklarował, że Irak uczyni wszystko by nie dopuścić do jakichkolwiek ataków, dokonywanych przez rebeliantów z Iraku na terytorium Turcji. - Irak nigdy nie pozwoli na to by jego ziemie były wykorzystywane w charakterze bazy do atakowania innych krajów, przede wszystkim zaś bratniego, zaprzyjaźnionego państwa jakim jest Turcja - oświadczył Haszimi. - Pragniemy by oba kraje respektowały nienaruszalność swych granic - powiedział iracki wiceprezydent po przybyciu do Ankary z jednodniową wizytą. Tureccy wojskowi w ostatnim czasie ostro krytykowali brak współpracy rządu Iraku w kwestii tureckich Kurdów, korzystających ze schronienia w północnym Iraku. Z kolei USA ostrzegały Turcję przed naruszaniem granicy irackiej w trakcie pościgu za rebeliantami kurdyjskimi. Zdaniem Waszyngtonu taka sytuacja mogłaby doprowadzić do napięć wśród irackich Kurdów. Według armii tureckiej, w północnym Iraku ukrywa się obecnie ponad 3800 kurdyjskich rebeliantów, dokonujących wypadów na teren Turcji.