Reklama

Wiążą go ze śmiercią dziewięciu młodych kobiet. Miał schemat działania

Warren Forrest odsiaduje już wyrok 40 lat więzienia, jednak śledczy nie dają mu zapomnieć, że to jeszcze nie wszystko. Ława przysięgłych uznała go właśnie winnym kolejnego morderstwa nastolatki. Forresta uważa się za seryjnego mordercę młodych kobiet z lat '70 ubiegłego wieku. Wciąż jednak wiele zbrodni pozostaje bez wyjaśnienia.

Po 90 minutach narady ława przysięgłych hrabstwa Clark w USA uznała, że Warren Forrest jest winny morderstwa pierwszego stopnia 17-letniej Marthy Morrison z Portland. Tragedia rozegrała się prawie 50 lat temu.

Warren Forrest usłyszy ostateczny wyrok w drugiej połowie lutego. Mężczyzna od lat odsiaduje 40-letni wyrok za zabójstwo innej nastolatki. Śledczy uważają, że "kariera" Forresta jako seryjnego mordercy nie skończyła się na dwóch zbrodniach. Miał schemat działania - przekazali. 

Wiążą go ze śmiercią dziewięciu młodych kobiet

Jest on wiązany ze śmiercią łącznie dziewięciu młodych kobiet w hrabstwie Clark w latach 1971-1974. Śledczym udało się do tej pory udowodnić dwie z nich. Najnowsza sprawa dotyczyła śmierci 17-letniej Marthy Morrison, której szczątki odkryto 12 października 1974 roku.

Reklama

Ciało dziewczyny odkryła grupa myśliwych w gęsto zalesionym obszarze. Zabójstwo 17-latki powiązano z Forrestem dopiero w 2015 roku, kiedy w domu mężczyzny znaleziono pistolet do rzutek, a na nim ślady DNA 17-latki.

Choć nie wiadomo, kiedy i jak dokładnie zmarła 17-latka, dowód w sprawie jednoznacznie wiąże jej śmierć z oskarżonym - wskazywali prokuratorzy. W sądzie pojawiła się również niedoszła ofiara Forresta, która zeznała, że jako 15-latka została przez niego zaatakowana i uprowadzona. Był 1974 rok. Kobieta zeznała, że sprawca zostawił ją przywiązaną do drzewa, jednak zdołała się uwolnić i uciec.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Warren Forrest | USA | seryjny zabójca

Reklama

Reklama

Reklama

Strona główna INTERIA.PL

Polecamy