Do zdarzenia doszło w niedzielę. Dzieci w wieku od 3 do 11 lat bawiły się w nadmuchiwanym zamku w ogrodzie w restauracyjnym. Zabawka stała tam od 13 marca. W pewnym momencie, wiatr porwał zamek i uniósł go na wysokość 40 metrów. Dzieci wypadły na ziemię około 10-20 metrów od miejsca, w którym pierwotnie stała nadmuchiwana zabawka. Jedno z nich - 6-letnia dziewczynka - zginęło. Szóstka dzieci trafiła do szpitala, dwie dziewczynki w ciężkim stanie. "Zamek był przytwierdzony do podłoża zaledwie dwoma z sześciu mocowań" - podaje dziennik "El Pais" powołując się na policję. Policja ustaliła również, że właściciel restauracji nie miał pozwolenia na umieszczenie dmuchanej konstrukcji obok restauracji. Grozi mu wysoka kara pieniężna oraz proces. Prezydent Katalonii, Carles Puigdemont, w wiadomości kondolencyjnej do rodziny ofiary napisał: "Moje kondolencje dla rodziny wobec tej tragedii, moja solidarność i uczucie w tych trudnych momentach bólu. Spoczywaj w pokoju."