Zmiany mogą mieć znaczenie zarówno dla tego, jak łatwo wirus przenosi się między ludźmi, ale też, jak poważne są objawy i skutki infekcji u osób chorych. Pierwsze informacje wskazują, że mutacje dotyczą pierwszych dwóch śmiertelnych przypadków na terenie Norwegii i jednej osoby ciężko chorej. Nie można wykluczyć, że to spontaniczne zmiany, do których doszło w organizmach tych osób. Niestety nie można również wykluczyć, że podobne mutacje mogą pojawić się u większej liczby pacjentów. Epidemiolodzy obawiają się mutacji wirusa A/H1N1 - trzeba więc wyjaśnić, jak do niej doszło i przewidzieć konsekwencje. Na razie nie ma powodów, by przypuszczać, że wykryte zmiany osłabią skuteczność obecnie dostępnych szczepionek. Odmiana wirusa A/H1N1 pojawiła się w kwietniu. Jest to nowy szczep - mieszanka świńskich, ludzkich i ptasich wirusów. Objawy nowej grypy są podobne do tych towarzyszących sezonowej. Występuje gorączka, osłabienie, brak apetytu, kaszel, a u niektórych osób także katar, ból gardła, nudności, wymioty i biegunka. Jednak w większości przypadków choroba przebiega łagodnie. U czterech osób w Karolinie Północnej wykryto świńską grypę odporną na najpopularniejszy lek antywirusowy tamiflu - poinformowały tamtejsze władze sanitarno-epidemiologiczne. Agencja Assiciated Press odnotowuje, że dotychczas stwierdzono na świecie 52 przypadki odpornej na tamiflu świńskiej grypy, wywoływanej przez wirusa A/H1N1. Eksperci od dawna wskazywali na niebezpieczeństwo mutacji wirusa i związane z tym ryzyko nieskuteczności leków i szczepionek.