Putin w maju przekazał prezydenturę wyznaczonemu przez siebie następcy Dmitrijowi Miedwiediewowi, sam zaś zajął stanowisko premiera. Jak pokazuje sondaż przeprowadzony przez niezależny ośrodek Jurija Lewady, 36 proc. ankietowanych uważa, że rzeczywista władza w kraju znajduje się w rękach Putina, zaledwie 9 proc. sądzi, że - Miedwiediewa. To wyraźna zmiana w porównaniu z podobnym sondażem z marca, gdy na pytanie, w czyich rękach po wyborze na prezydenta Miedwiediewa znajdzie się władza w Rosji, na każdego z obu polityków wskazało po 20 proc. respondentów. W Rosji prezydent ma szerokie uprawnienia w zakresie władzy ustawodawczej i wykonawczej. Zarówno Putin, jak i Miedwiediew podkreślali, że to się nie zmieni. W ostatnich tygodniach jednak Putin zademonstrował, że to on wciąż ma większą władzę - pisze Associated Press, wskazując jako przykład ostrą krytykę, której Putin poddał w minionym tygodniu rosyjską spółkę Mechel. Po wypowiedzi Putina akcje firmy gwałtownie spadły. Większość (82 proc.) z 1.600 uczestników sondażu, przeprowadzonego od 18 do 22 lipca, uważa, że Miedwiediew kontynuuje wiernie lub generalnie politykę Putina. Jedynie 2 proc. uważa, iż Miedwiewdiew obrał nowy kurs.