"Libia importuje praktycznie całą potrzebną żywność, a łańcuch zaopatrzenia jest na krawędzi rozpadu" - powiedziała rzeczniczka WFP Emilia Casella na konferencji prasowej w Genewie. Jak podkreśliła, istotne dostawy żywności już nie docierają do portów, a dystrybucja jest zagrożona z powodu trwającej w kraju rewolty. Tymczasem rzeczniczka Wysokiego Komisarza ONZ ds. Uchodźców (UNHCR) Melissa Fleming ostrzegła, że wiele osób chce wyjechać z Libii, ale nie są w stanie. "Jesteśmy zaniepokojeni tym, że wiele osób, które chciałyby uciec, znalazło się w pułapce" - powiedziała Fleming. W Libii trwa rewolta przeciwko reżimowi Muammara Kadafiego. Co najmniej 15 osób zginęło, a około 200 zostało rannych w czwartek w wyniku starć przeciwników i zwolenników dyktatora w Zawii i Misracie, dwóch miastach położonych niedaleko stolicy Libii Trypolisu na północnym zachodzie kraju. Libijskie władze straciły kontrolę nad większością wschodniej części kraju; są oznaki, że stanie się tak również na zachodzie.