- USA zawiadomiły nas, że odmawiają nam zgody na przelot przez północnoamerykańską przestrzeń powietrzną - oświadczył minister spraw zagranicznych Wenezueli Elias Jaua. Dodał, że to kolejny akt agresji "amerykańskiego imperializmu" wobec wenezuelskiego rządu. Ze strony USA nie ma na razie potwierdzenia tej informacji. Prezydent Wenezueli zapewnił, że Stany Zjednoczone nie przeszkodzą mu w podróży do Chin. - To poważny błąd, by odmówić prezydentowi innego państwa prawa do przelotu - powiedział Nicolas Maduro, który w sobotę rozpoczyna wizytę w Chinach i w piątek zamierzał odlecieć z Caracas. Szef wenezuelskiej dyplomacji podkreślił, że USA nie miały powodu do takiej decyzji i dlatego władze w Caracas traktują ją jako agresję. Elias Jaua poinformował, że w tej sytuacji samolot prezydencki poleci do Chin inną trasą. Ma on jednak nadzieję, że amerykańskie władze naprawią swój błąd i zmienią decyzję.