Jak podaje Reuters, wenezuelska służba zdrowia - uznawana w przeszłości za model dla całej Ameryki Łacińskiej - boryka się obecnie z ogromnym niedoborem leków; tysiące lekarzy i pielęgniarek nie przychodzą do pracy, ponieważ szalejąca inflacja uczyniła ich pensje bezwartościowymi. W głównym szpitalu położniczym w Caracas Concepcion Palacios puste są zarówno banki krwi, jak i gabinety lekarzy; regularnie odcinany jest prąd i woda, a kobiety i dziewczęta umierają - mówi w rozmowie z Fundacją Thomson Reuters Luisangela Correa, jedna z trojga chirurgów, którzy pozostali w tej placówce. Windy i większość toalet jest zamkniętych, nie ma bandaży ani sterylizatorów, nie wykonuje się rentgenów. Według lekarki brak artykułów medycznych i wyposażenia jest przyczyną wielu "zgonów, którym można by zapobiec". Częstość występowania zakażeń jest duża, ponieważ nie ma artykułów do dezynfekcji i sterylizacji - wylicza Correa. Podkreśla, że obecnie w jej kraju przebywanie na "oddziale położniczym to ryzyko dla wenezuelskich kobiet i ich dzieci". Dodaje, że w bankach nie ma zapasów krwi, więc jakiekolwiek komplikacje czy poważny krwotok niesie za sobą duże ryzyko śmierci pacjenta. "Wiele (kobiet) rodzi w domach, na ulicach" - mówi. Zdaniem ONZ i organizacji broniących praw kobiet złe warunki sanitarne i brak personelu w szpitalach oraz niedobór żywności doprowadziły do podniesienia się poziomu umieralności okołoporodowej kobiet. Władze Wenezueli zaprzeczają tym twierdzeniom, utrzymując, że między 2016 a 2018 rokiem spadła ona o prawie 14 proc. Dane organizacji CEPAZ, zrzeszającej grupy broniące praw kobiet, mówią tymczasem, że w latach 2013-2016 liczba zgonów okołoporodowych wśród matek wzrosła o 65 proc. Zgodnie z opublikowanym w ubiegłym tygodniu raportem Wysokiej Komisarz ONZ ds. Praw Człowieka Michelle Bachelet na temat sytuacji w Wenezueli, tamtejsza służba zdrowa jest "w stanie krytycznym". Między listopadem 2018 r. a lutym 2019 r. tylko z powodów braku lekarstw i artykułów medycznych w szpitalach zmarło ponad 1,5 tys. ludzi - wynika z dokumentu. W raporcie poinformowano również, że liczba ciąż wśród nastolatek wzrosła od 2015 r. o 65 proc., a w kilku miastach występuje absolutny brak wszelkiego rodzaju antykoncepcji. Według ONZ liczba zgonów wynikających z niebezpiecznych aborcji wzrosła o ok. 20 proc. ONZ szacuje, że z powodu gospodarczego i politycznego kryzysu z Wenezueli uciekły 4 miliony obywateli, a około 7 milionów mieszkańców, czyli jedna czwarta ludności, potrzebuje pomocy humanitarnej.