Lokale wyborcze otwarto o godz. 6 czasu lokalnego (12.30 czasu polskiego). Krajowa Rada Wyborcza poleciła, by głosowanie zakończyć o godz. 18 (pół godz. po północy czasu polskiego), ale przypuszcza się, że może zostać przedłużone, jeżeli w lokalach wyborczych powstaną kolejki. Poparcie dla Chaveza, choć najniższe od objęcia przez niego władzy w 1999 r., wynosiło tuż przed wyborami ponad 40 proc. Zdaniem agencji Reutera, żaden z kandydatów opozycji nie uzyska nawet 5 proc. głosów. Uprawnionych do głosowania jest 17,7 mln obywateli, którzy wybiorą 165 parlamentarzystów. Obecnie zdecydowaną większość w jednoizbowym Zgromadzeniu Narodowym (Asamblea Nacional), czyli 116 mandatów, ma prezydencka Zjednoczona Partia Socjalistyczna Wenezueli (PSUV). Przewaga PSUV wiąże się z bojkotem wyborów z grudnia 2005 roku przez opozycję. Twierdziła ona, że głosowanie nie będzie uczciwe i wycofała się w ostatniej chwili z wyborów, odcinając sobie drogę do władzy. PSUV utworzyła sojusz wraz z dwoma innymi ugrupowaniami wspierającymi rząd: Komunistyczną Partią Wenezueli (PCV) oraz Unią Ludową (UPV). Zwolennicy prezydenta i jego partii to przede wszystkim mieszkańcy biednych, wiejskich obszarów. Przewagę Chaveza, który jest prezydentem i szefem rządu, w wyborach może dać mu nowa ordynacja faworyzująca partie o najsilniejszej pozycji. Nowelizacja prawa wyborczego została przyjęta w sierpniu 2009 roku i zmieniła granice okręgów wyborczych w pięciu stanach na wschodzie kraju. Według nowych przepisów partia, która zdobędzie 51 proc. głosów, otrzyma 70 proc. miejsc w parlamencie. Jak pisze Reuters, duże szanse na odzyskanie głosu w kraju ma opozycja. W połowie 2009 roku 22 partie polityczne o zasięgu ogólnokrajowym oraz kilkanaście ugrupowań regionalnych stworzyło opozycyjny sojusz Jedność Demokratyczna (MUD). Zdaniem analityków MUD może liczyć na poparcie obywateli rozczarowanych problemami wewnętrznymi. Wenezuela to - jak przypomina agencja AP - kraj pogrążony w głębokiej recesji, gdzie inflacja wynosi 30 procent, poziom przestępczości wciąż rośnie, jest za mało mieszkań, a braki energii elektrycznej są coraz częstsze. Z sondaży wynika, że żaden z kandydatów opozycji nie uzyska nawet 5-procentowego poparcia. Jednak według Reutera, jako grupa, opozycja, której celem jest uzyskanie większości w parlamencie, ma szanse na zdobycie prawie połowy miejsc w Zgromadzeniu Narodowym. Do ograniczenia władzy partii Chaveza wystarczy, by opozycja nie pozwoliła na zdobycie przez PSUV dwóch trzecich miejsc w Zgromadzeniu Narodowym. Taka większość, czyli 110 na 165 miejsc, pozwala głównej partii na wprowadzanie zmian nawet wbrew opozycji. Chavez w państwowej telewizji ostrzegał, że jeśli władzę w państwie przejmie opozycja, położy ona kres wszystkim programom socjalnym wprowadzanym od początku rewolucji. Dla wyborców trzecią opcją w niedzielnym głosowaniu jest centrolewicowa partia Ojczyzna dla Wszystkich (PPT).