Kokaina ukryta była w baryłkach przeznaczonych do transportu ropy naftowej. Narkotyk miał być wysłany do Meksyku, który jest często jedynie punktem tranzytowym, skąd kontrabanda jest następnie przerzucana do USA. El Aissami powiedział, że podejrzliwość władz portu w mieście Maracaibo (w północno-zachodniej Wenezueli) wzbudziła informacja, że baryłki mają być wysłane do Meksyku, który jest producentem ropy naftowej. Według ministra sprawiedliwości, jest to największa konfiskata kokainy, do jakiej doszło w Wenezueli od wielu lat.