Narodowe Zgromadzenie Konstytucyjne to instytucja, którą powołał oficjalnie urzędujący prezydent Wenezueli Nicolas Maduro. Pozbawił tym samym kompetencji demokratycznie wybrany parlament. Zgromadzenie składa się z samych zwolenników Maduro i - podobnie jak on - nie jest uznawane przez rządy wielu krajów. Według Guaido, Zgromadzenie nie ma prerogatyw do odebrania mu immunitetu. "Wiadomo, jak zachowuje się reżim - to już nie tylko prześladowania, to inkwizycja" - powiedział tymczasowy prezydent Wenezueli. Maduro z kolei uważa, że pozbawienie Guaido immunitetu spowoduje, że "stanie on twarzą w twarz ze sprawiedliwością. Przywódca reżimu nazwał swojego rywala marionetką "zamachowców ze Stanów Zjednoczonych". To kolejna próba zepchnięcia Guaido do politycznego niebytu. Kilka dni temu organ kontroli administracyjnej i finansowej wydał zakaz pełnienia przez Guaido pełnienia funkcji publicznych przez 15 lat. W odpowiedzi lider opozycji nazwał tę decyzję "farsą". W Wenezueli od wielu tygodni trwa stan faktycznej dwuwładzy, pogłębia się najpoważniejszy kryzys polityczny i gospodarczy w jego historii. Wenezuelska gospodarka znajduje się w zastoju, waluta nie ma praktycznie żadnej wartości, a w sklepach brakuje wszystkiego.