Lewicowy prezydent ogłosił w tym tygodniu plan nacjonalizacji elektrowni i największej w Wenezueli firmy telekomunikacyjnej i zapowiedział przejęcie kontroli w sferze wydobycia gazu ziemnego i projektach naftowych kontrolowanych obecnie przez kilka czołowych koncernów. - Postanowiliśmy znacjonalizować cały wenezuelski sektor energetyczny, cały, absolutnie cały - powiedział w parlamencie . Według agencji Reutera ta sobotnia wypowiedź sugeruje, iż prezydent nie widzi miejsca na prywatną własność w głównym wenezuelskim sektorze gospodarki. Jak pisze AP, Chavez chciał, aby państwo miało pełną kontrolę nad projektami naftowymi lub - jak zapowiadał poprzednio rząd - udziały większościowe. W przemówieniu wygłoszonym w sobotę Chavez powiedział, że prywatne spółki: British Petroleum, Exxon Mobil, Chevron, ConocoPhillips, Total SA oraz Statoil będą mogły zachować udziały mniejszościowe. - Dla tych, którzy chcą tu zostać jako nasi partnerzy, zostawimy otwartą taką możliwość. A kto nie chce zostać jako partner mniejszościowy, przekazuje pole (naftowe) i cześć - powiedział. I po angielsku dodał: "Goodbye, good luck and thank you very much" (część, powodzenia i wielkie dzięki). Rząd Chaveza już przejął większościowe udziały we wszystkich operacjach związanych z produkcją ropy poprzez spółki typu joint ventures kontrolowane przez państwo. Większość zagranicznych firm wykazała gotowość do kontynuowania inwestycji mimo zmienionych warunków.