Za kontrowersyjnymi zmianami, które m.in. pozwalałyby ubiegać się prezydentowi o nieograniczoną ilość kadencji na urzędzie, opowiedziało się 49,29 procent głosujących. Przeciwko było 50,7 procent. Frekwencja wyniosła 56 procent - podała szefowa komisji wyborczej Tibisay Lucena. , który przed referendum spodziewał się nawet dziesięcioprocentowej przewagi zwolenników zmian w konstytucji, po ogłoszeniu wyników powiedział, że uznaje je, by uniknąć politycznych napięć w kraju. Prezydent rozpisał referendum, by zwiększyć swoje prerogatywy i ustanowić państwo socjalistyczne. Zmiana konstytucji pozwoliłaby mu kandydować w wyborach dowolną ilość razy, pozostać u władzy po zakończeniu drugiej kadencji w 2012 roku i kontynuować reformy, które nazwał "socjalizmem XXI wieku". Jego oponenci od kilku tygodni prowadzili kampanię przeciwko "antydemokratycznej zmianie" konstytucji i zarzucali Chavezowi, że zmieniając ustawę zasadniczą chce wprowadzić w Wenezueli "autorytarny socjalizm". Kościół wenezuelski w dwóch oficjalnych dokumentach określił projekt reformy konstytucji jako "moralnie nie do zaakceptowania".