Węgrzy niezadowoleni z zakazu wobec Rosji. "Może dotknąć nasz kraj"
Choć Węgry uzyskały wyjątek w zakresie unijnego embarga na rosyjską ropę, to konsekwencje wchodzącego w życie w niedzielę 5 lutego zakazu importu produktów ropopochodnych z Rosji mogą w dłuższej perspektywie dotknąć również nasz kraj - poinformowało węgierskie ministerstwo energii. Zdaniem resortu UE może wkrótce stanąć w obliczu niedoboru oleju napędowego i wyższych cen produktów naftowych.
- Ponieważ Węgry potrzebują importu, aby zapewnić sobie stałe dostawy paliwa, wzrost europejskich cen paliw spowodowany sankcjami może mieć również wpływ na Węgry - twierdzi resort w komunikacie cytowanym przez agencję MTI.
Według ministerstwa UE może stanąć w obliczu niedoboru oleju napędowego i wyższych cen produktów naftowych, ponieważ połowa unijnego zapotrzebowania na olej napędowy była do tej pory zaspokajana ze źródeł rosyjskich.
- W wyniku sankcji Europa jest obecnie zmuszona polegać na innych, bardziej odległych źródłach, takich jak Indie, Bliski Wschód i Chiny - napisało ministerstwo energii. Jego zdaniem może to zagrażać bezpieczeństwu dostaw.
W oświadczeniu przypomniano, że w ostatnich narodowych konsultacjach 97 proc. Węgrów, którzy wzięli w nich udział (1,4 mln osób), zagłosowało przeciwko sankcjom nakładanym na Rosję za jej inwazję na Ukrainę.
W niedzielę 5 lutego wchodzi w życie unijne embargo na rosyjskie produkty ropopochodne. Od grudnia 2022 roku obowiązuje natomiast embargo na rosyjską ropę sprowadzaną drogą morską. W toku negocjacji nad szóstym pakietem sankcji latem 2022 roku Węgry zastrzegły sobie możliwość tymczasowego importu rosyjskiej ropy południowym odcinkiem ropociągu "Przyjaźń" z powodu braku alternatywnych kierunków dostaw surowca.