Działania wojskowych związane są z nowymi przepisami, które weszły w życie w ubiegłym tygodniu. Zgodnie z nimi, każdy uchodźca schwytany na 8-kilometrowym odcinku leżącym w pasie przygranicznym, może zostać wydalony z Węgier. W praktyce jednak zdarzają się sytuacje, gdy zawraca się ludzi przebywających w Budapeszcie. Akcja armii węgierskiej spowodowała znaczny wzrost ludności po stronie serbskiej. W dwóch punktach przygranicznych - w Horgosz oraz Kelebii - ponad tysiąc osób czeka na legalne przekroczenie granicy. Wśród nich są głównie Afgańczycy, Syryjczycy oraz Irakijczycy.