W odpowiedzi na wątpliwości Komisji Europejskiej co do zgodności ustawy z prawem unijnym Budapeszt wysłał do Brukseli "oficjalne" angielskie tłumaczenie ustawy, by wątpliwości poparto szczegółową argumentacją. "W tekście wysłanym do Brukseli i ambasad brakuje tłumaczenia kilku akapitów" - informuje tymczasem origo.hu. "Na przykład nie występują w nim rozporządzenia przejściowe i część wymieniająca zmiany wprowadzane tą ustawą w innych ustawach" - czytamy na portalu. Ominięto m.in. przesunięcie o trzy lata (do końca 2014 r.) ostatecznego terminu przejścia na system cyfrowy. Dotyczący tej kwestii paragraf dodano jako poprawkę zgłoszoną w ostatniej chwili przed głosowaniem. Poprzedni termin - do końca 2011 r. - był wymuszony prawodawstwem unijnym. Bruksela nie tylko wydała na ten temat dyrektywę, ale też kilkakrotnie apelowała do państw członkowskich, by przejście na system cyfrowy nastąpiło najpóźniej do końca 2012 r. Brak także akapitów mówiących o tym, że będzie można wszczynać postępowanie w związku ze złamaniem ustawy tylko za wykroczenia popełnione po 1 lipca 2011 r. Po pojawieniu się na portalu Origo informacji o braku wspomnianych fragmentów w tłumaczeniu Narodowy Urząd ds. Mediów i Telekomunikacji (NMHH) opublikował oświadczenie, w którym wyjaśnia, że najpierw przełożono właściwą część ustawy, a "tłumaczenie brakujących paragrafów trwa". Według Urzędu część ustawy zawierająca rozporządzenia przejściowe nie wpływa na istotę ustawy.