Według portalu wielu migrantów zostało rannych, dwóch z nich trafiło do szpitala. Do ataku doszło po meczu piłkarskim Węgry-Rumunia. Jak poinformowała węgierska agencja MTI, doszło także do starć pseudokibiców z policją, w wyniku których rannych zostało ponad 30 osób. Aresztowano 42 chuliganów. Przypomnijmy, że w piątek późnym wieczorem Austria i Niemcy wydały zgodę na wjazd migrantów na swe terytoria. Poinformował o tym kanclerz Austrii Werner Faymann po rozmowach z szefową niemieckiego rządu Angelą Merkel i premierem Węgier Viktorem Orbanem. "Nie pozostawimy tych ludzi bez pomocy" - Nie pozostawimy tych ludzi bez pomocy - zapewnił Faymann. Kilka godzin wcześniej szef kancelarii premiera Orbana, Janos Lazar zapowiedział, że rząd Węgier podstawi 100 autobusów, by przewieźć na granicę z Austrią tysiące migrantów, koczujących od kilku dni na dworcu kolejowym Keleti w Budapeszcie, oraz tych, którzy na piechotę wyruszyli do Austrii i zatrzymali się na noc w podstołecznej miejscowości Zsambek. Węgierskie media informowały, że wielu uchodźców ociągało się jednak z wsiadaniem do autobusów, obawiając się, że zostaną przewiezieni do węgierskiego obozu dla uchodźców. Pierwszy autobus z migrantami dotarł do granicy z Austrią w sobotę około godziny 3. Jak podała węgierska agencja MTI, uchodźcy wysiedli z pojazdu i na piechotę przeszli na stronę austriacką, gdzie zostali serdecznie powitani. Austriackie MSW zapewniło już w piątek wieczorem, że jest przygotowane na przybycie migrantów. Większość z nich, jak powiedział kanclerz Werner Faymann, chce pojechać dalej, do Niemiec, a tylko niektórzy deklarują chęć pozostania w Austrii.