Powiększające się pęknięcie tamy w uszkodzonej części zbiornika grozi kolejnym wyciekiem toksycznego czerwonego szlamu. "Na placu budowy pracuje cztery tysiące ludzi i 300 maszyn; robimy wszystko, aby nie dopuścić do tragedii" - powiedział Szijarto w prywatnej stacji telewizyjnej TV2. Do pierwszego wycieku czerwonego szlamu doszło 4 października. Katastrofa spowodowała śmierć co najmniej siedmiu osób, rannych zostało ponad 120 ludzi. Kilkaset domostw trzeba było ewakuować. Pęknięcia na północnej ścianie zbiornika pojawiły się w ostatnią sobotę. Podjęto wówczas decyzję o całkowitej ewakuacji wsi Kolontar, która wraz z Devecser należy do miejscowości najbardziej dotkniętych katastrofą. "Mieszkańcy Kolontar nie będą mogli jeszcze dziś wrócić do domów, choć budowa zapory idzie dobrze i jest zaawansowana w 70 procentach" - powiedział rzecznik węgierskich służb do spraw zarządzania kryzysowego Tibor Dobson. Czerwony szlam, produkt uboczny powstający podczas produkcji aluminium, to gęsta, wysoce alkaliczna, substancja. Jest żrąca w kontakcie ze skórą, zawiera metale ciężkie, jak ołów i jest w niewielkim stopniu radioaktywna. Wdychanie pyłu powstałego z czerwonego szlamu może spowodować raka płuc.