Rzecznik rządu Zoltan Kovacs powiedział, że władze nie będą rozpatrywać wniosków azylowych przybywających do kraju imigrantów. Oznacza to zawieszenie realizacji przepisów Unii Europejskiej, zgodnie z którymi wnioski powinny być rozpatrywane w tym kraju Unii, do którego dana osoba przybędzie najpierw. Imigranci, którzy dostają się do krajów Europy Zachodniej przez Bałkany, często są zawracani na Węgry. "Łódź jest pełna" - powiedział Zoltan Kovacs austriackim mediom. Dodał, że "wszyscy chcemy europejskiego rozwiązania problemu, ale musimy chronić interesy Węgier i naszego społeczeństwa". Kovacs poinformował, że Węgry mogą przyjąć dwa i pół tysiąca uchodźców, a teraz są ich już trzy tysiące.