Polska ambasada w Budapeszcie informuje, że w wyniku kolizji nikt nie ucierpiał. Węgry. Ambasador Polski zderzył się z trolejbusem "Ambasador o własnych siłach wyszedł z samochodu, informując o incydencie" - czytamy w oświadczeniu. Placówka dyplomatyczna przekazała, że Kęciek "nie zasłaniając się immunitetem dyplomatycznym poddał się wszystkim procedurom, wymaganym przez służby ratunkowe". Badanie alkomatem dało wynik negatywny. Przyczyny zdarzenia ma wyjaśnić węgierska policja. Ambasador odniósł się do kolizji w mediach społecznościowych. Na wstępie podziękował za "życzenia zdrowia i wyrazy sympatii". "Uprzejmie informuję, że czuję się dobrze i po kontroli w szpitalu, wróciłem wczoraj do domu" - przekazał Sebastian Kęciek. Media: Ambasador nie ustąpił pierwszeństwa. Doznał "lekkiego urazu głowy" Holenderski portal Index informował w poniedziałek, że do kolizji doszło na ulicy Nagymező w VI dzielnicy Budapesztu. Według wstępnych ustaleń audi A6, kierowane przez polskiego ambasadora, nie ustąpiło pierwszeństwa trolejbusowi nr 78 i uderzyło w jego bok. Media informowały, że Kęciek doznał "lekkiego urazu głowy" i zgodnie z procedurami został zabrany do szpitala. Według portalu BalesetInfo ambasador nabawił się urazu w momencie, gdy w aucie wystrzeliły poduszki powietrzne. W internecie pojawiły się zdjęcia rozbitego audi, które prowadził polski ambasador.