Poprawki przewidują, że kampania wyborcza będzie prowadzona jedynie 50 dni przed wyborami; nie będzie mogła być prowadzona w prywatnych mediach (również elektronicznych), a także - w internecie. Cisza wyborcza, podczas której nie będzie można ujawniać sondaży opinii publicznej, zostanie wydłużona do ośmiu dni przed wyborami. To kolejna zmiana ordynacji wyborczej dokonana przez Fidesz. 29 października deputowani Fideszu postanowili, że 8 milionów Węgrów uprawnionych do głosowania będzie musiało dokonać obowiązkowej rejestracji najpóźniej 15 dni przed wyborami w rejestrze sporządzonym przez państwową administrację. Rejestracja obowiązuje również Węgrów mieszkających poza granicami kraju, którym rząd premiera Orbana przyznał węgierskie obywatelstwo. Rządzący Fidesz zainicjował zmiany w ordynacji wyborczej 23 grudnia ubiegłego roku. Po wyborach w roku 2014 liczba parlamentarzystów zostanie ograniczona z 389 do 199. 106 deputowanych będzie wybieranych w jednomandatowych okręgach wyborczych, a 93 z krajowych list partyjnych. Zmieniono lokalizację okręgów tradycyjne głosujących na lewicę, łącząc je z okręgami zwolenników prawicy. Fidesz liczy na stały elektorat, który z pewnością pójdzie do urn, natomiast obawia się niezdecydowanych. Tych ostatnich - według najnowszych sondaży - jest aż 52 procent. Z analiz wyborczych na Węgrzech wynika, że Węgrzy, którzy decydują się iść na wybory w ostatniej chwili, głosują przeciw rządowi. Poniedziałkowa poprawka do ordynacji wyborczej będzie musiała zostać wprowadzona do konstytucji. Zdaniem obserwatorów, Fidesz chce w ten sposób zabezpieczyć się przed ewentualną skargą opozycji do Trybunału Konstytucyjnego. Ostateczne głosowanie zaplanowano na 19 listopada. Będzie czysto formalne, ponieważ rządząca prawica dysponuje poparciem większości konstytucyjnej. Opozycja zapowiada w tym dniu masowe protesty w centrum Budapesztu. Zwolennicy lewicy razem z deputowanymi, którzy opuszczą podczas głosowania salę obrad, zamierzają otoczyć gmach parlamentu na placu Kossutha "żywym łańcuchem przeciwników Viktora Orbana".