Do awarii doszło w czasie prac konserwacyjnych. Para o bardzo wysokiej temperaturze zdeformowała prawie wszystkie z 30 płaszczy, chroniących sztaby atomowe reaktora. Radioaktywna para przedostała się do komina elektrowni i została rozpylona po okolicy. Elektrownię trzeba było zatrzymać. Kierownictwo siłowni uspakaja, że ludności nic nie zagraża: para została rozpylona i skroplona na tak dużej przestrzeni, że wzrost radioaktywności jest niewielki. Uspakaja także rząd i władze nadzoru atomowego.