Przeprowadzony w listopadzie ubiegłego roku sondaż wykazał, że 23 proc. ankietowanych ma silnie, a 12 proc. umiarkowanie antysemickie poglądy. W obu przypadkach odsetek był o 2 pkt proc. wyższy niż rok wcześniej. Median zbadał też poziom antysemityzmu w zależności od sympatii partyjnych. Największy odsetek osób o poglądach antysemickich (59 proc.) był wśród zwolenników skrajnie prawicowej partii Jobbik, 41 proc. wśród popierających rządzący Fidesz, a 24 proc. wśród sympatyków Węgierskiej Partii Socjalistycznej. Według dyrektora Medianu, socjologa i psychologa Endre Hanna wzrost poglądów antysemickich wynika stąd, że pod wpływem obecności Jobbiku w życiu publicznym "wyrażanie niechęci do Żydów w mowie potocznej stało się nieco bardziej uprawnione, a przynajmniej częstsze i bardziej akceptowane". Hann podkreślił, że niechęć do Żydów nie jest jednak "dramatyczna", jeśli wziąć pod uwagę pozostałe kategorie osób uznawanych za inne. Na przykład 78 proc. ankietowanych zadeklarowało, że nie chcą, by w ich sąsiedztwie zamieszkał migrant, 74 proc. - skin, 71 proc. - Arab, 68 proc. - Rom, 61 proc. - "Murzyn", a 57 proc. - homoseksualista. W przypadku Żydów odsetek ten wyniósł 31 proc. Prezes fundacji Tett es Vedelem Daniel Bodnar uznał za jeden z "najsmutniejszych i najbardziej poruszających" wyników badania to, że od 2003 r. wzrasta odsetek osób zaprzeczających Holokaustowi lub go relatywizujących. Badanie przeprowadzono na próbie 1200 mieszkańców powyżej 18. roku życia. Z Budapesztu Małgorzata Wyrzykowska