79-letni pisarz wraz z żoną przybyli do Montrealu 29 lutego. Kertesz wystąpił o przyznanie mu w Kanadzie statusu uchodźcy, argumentując, że medialna nagonka na Węgrzech sprawiła, iż był w ojczyźnie narażony na groźby i napaści do tego stopnia, że zaczął się obawiać o własne życie. We wrześniu zeszłego roku radni Budapesztu odebrali Kerteszowi honorowe obywatelstwo węgierskiej stolicy z powodu artykułu, w którym zarzucił Węgrom, że są odpowiedzialni za holokaust, bo jako jedyni za niego nie przeprosili. Honorowe obywatelstwo, przyznane Kerteszowi w 2002 roku, odebrano mu głosami radnych koalicji rządzącej, czemu przeciwni byli radni opozycyjnej Węgierskiej Partii Socjalistycznej. Kertesz napisał w liście otwartym do tygodnika "Amerikai Nepszava", który ukazuje się w USA, że już tylko Węgrów można winić za holokaust, bo jako jedyny naród nie przeprosili za swoje winy, w odróżnieniu np. od Niemców. Zarzucił Węgrom, że są "genetycznie" niezdolni do brania na siebie odpowiedzialności za własne czyny. "Nie czują najmniejszych wyrzutów sumienia nawet za najcięższe grzechy historyczne, a odpowiedzialność za wszystko zrzucają na innych, na innych wskazują palcem (...). Nie potrafią ani się uczyć, ani pracować, tylko zazdrościć i, jeśli nadarzy się okazja, zamordować tego, kto do czegoś dojdzie swoją pracą, nauką, innowacyjnością" - napisał Kertesz. Ofiarami holokaustu padło na Węgrzech ponad 500 tysięcy Żydów. Większość została wymordowana w Auschwitz, ale wiele tysięcy straciło życie na Węgrzech.