We wtorek prezydent Turcji ma się spotkać w Petersburgu z prezydentem Rosji Władimirem Putinem. "Jesteśmy gotowi niezwłocznie podjąć kroki w kierunku realizacji tego projektu, omówić go i podjąć decyzję" - cytuje TASS słowa Erdogana, według którego obecnie nie ma żadnych przeszkód, by to uczynić. Prezydent Turcji wyjaśnił, że najwięcej gazu jego kraj kupuje od Rosji. "Według danych na koniec lipca br. ilość gazu ziemnego importowanego z Rosji wyniesie 12,5 mld metrów sześciennych, co pokazuje, jak ważnym partnerem gospodarczym w tej dziedzinie jest Turcja" - podkreślił Erdogan. Rozmowy w sprawie Tureckiego Potoku (Turkish Stream), którym rosyjski gaz miał płynąć do Turcji i krajów Europy Południowo-Wschodniej, Rosja zwiesiła wraz z wprowadzeniem sankcji handlowo-gospodarczych wobec Turcji w związku z zestrzeleniem w listopadzie zeszłego roku przez lotnictwo Turcji rosyjskiego bombowca nad granicą turecko-syryjską. Od ponad miesiąca trwa proces normalizacji stosunków turecko-rosyjskich. Dziennik "Kommiersant" przypomina, że władze rosyjskie już wcześniej wyrażały gotowość omówienia z Ankarą perspektyw projektu Tureckiego Potoku. Projekt pierwotnie przewidywał budowę gazociągu o mocy przesyłowej 63 mld metrów sześciennych rocznie. Jednak potem Gazprom ogłosił, że rezygnuje z połowy mocy planowanego gazociągu i że jego przepustowość wyniesie 32 mld metrów sześciennych. "Kommiersant" wskazuje, iż Ankara ma nadzieję, że na wtorkowym spotkaniu prezydentów Rosji i Turcji liderzy obu krajów "nakreślą mapę drogową" dotyczącą podniesienia stosunków dwustronnych na "jakościowo nowy poziom". "To będzie historyczna wizyta, nowy początek. W czasie rozmów z moim przyjacielem Władimirem, jak sądzę, otwarty zostanie nowy rozdział w dwustronnych stosunkach. Nasze kraje mają wspólnie wiele do zrobienia" - powiedział Erdogan w wywiadzie dla TASS.