Australia jest zszokowana bezkarnością księdza Geralda Risdale'a, który przez ponad trzy dekady - od lat 50. do 80. - miał gwałcić chłopców. Aż 50 jego ofiar zdecydowało się złożyć obciążające duchownego zeznania. Gerald Risdale, dziś 81-letni i schorowany, odsiaduje wyrok w więzieniu. Duchowny był aż czterokrotnie skazywany przez sądy za przestępstwa pedofilskie.Obecnie w Australii toczy się osobne dochodzenie specjalnej komisji, która chce zbadać i ujawnić cały mechanizm pedofilii w australijskim kościele katolickim.Jedna z ofiar księdza Risdale'a twierdzi, że kardynał Pell w 1993 roku próbował przekupić ją, by nikomu o sprawie nie mówiła. Ponadto kardynałowi zarzuca się, że brał udział w zamiataniu sprawy pod dywan - miał ignorować skargi i pomagać w przenosinach księdza pedofila do innej parafii."Chcę, żeby było absolutnie jasne, iż jestem gotowy złożyć zeznania przed australijską komisją" - podkreśla kardynał George Pell.Watykański sekretarz dodał, że jest "głęboko zasmucony sposobem, w jaki władze kościelne zawiodły w obliczu tych przestępstw".Sam Risdale, który przyznał się do przestępstw, twierdzi, że nie znał dobrze kardynała Pella. Duchowny zeznał, iż sam również był molestowany jako dziecko, a od czasu dojrzewania miał problemy z kontrolowaniem popędu seksualnego.Kardynał George Pell został zatrudniony przez papieża Franciszka w lutym 2014 roku do uporządkowania finansów Watykanu.