W związku z publikacją tego wywiadu w czwartkowym wydaniu gazety Watykan podkreślił, że kwestia dzieci księży długo pozostawała tematem tabu, czego konsekwencją było często to, że dorastały one, nie znając ojca i w sytuacji, gdy nie był on uznany. Kardynał Stella przypomniał, że obecny papież jeszcze jako metropolita Buenos Aires twierdził, że priorytetem musi być to, by kapłan poświęcał uwagę swemu potomstwu. Uwaga - zaznaczył włoski kardynał - nie odnosi się tylko do pomocy finansowej. Następnie hierarcha dodał, że jego urząd w podejściu do takich przypadków kieruje się od kilku lat zasadami ujętymi w specjalnej nocie. Wyjaśnił, że jest to tekst roboczy i dlatego nie został opublikowany. Tak odniósł się do wcześniej podanych w mediach informacji o istnieniu takiego dokumentu. Podkreślił zarazem, że jest on prezentowany konferencjom episkopatów i poszczególnym biskupom jako zbiór wskazówek, jak należy postępować. "Sytuacja wymaga odejścia ze stanu kapłańskiego" Mówiąc o stosowanej zasadzie dyspensy z obowiązków kapłańskich, kardynał Stella oświadczył: "Usiłuje się zrobić wszystko, co możliwe, by była ona przyznawana w jak najkrótszym terminie, w ciągu kilku miesięcy, po to, aby kapłan mógł towarzyszyć matce w wychowaniu potomka". "Tego typu sytuacja jest uważana za nieodwracalną i wymaga od kapłana odejścia ze stanu duchownego, nawet jeśli on sam uważa się za zdolnego do pełnienia posługi" - zaznaczył. "Najważniejsze jest dobro dziecka" Zgodnie z linią Watykanu kryterium postępowania musi być dobro dzieci księży. "Dziecku w jego rozwoju powinna towarzyszyć przede wszystkim miłość rodziców, właściwe wychowanie, a zatem to wszystko, co stanowi rzeczywiste i odpowiedzialne rodzicielstwo, zwłaszcza w pierwszych latach życia" - oświadczył kardynał Stella. Skrytykował tych biskupów i przełożonych zakonów, którzy sądzą, że po finansowym zabezpieczeniu potomstwa i po przeniesieniu na inne miejsce taki kapłan może kontynuować posługę.