Purpurat z Hondurasu, należący do 8-osobowej Rady Kardynałów, ujawnił w związku z drugą turą jej obrad pod przewodnictwem papieża Franciszka, że dominuje przekonanie o potrzebie powołania urzędu na wzór resortów finansów w poszczególnych krajach i o takiej jak one strukturze. Do takiego wniosku papiescy doradcy z całego świata doszli dokonując przeglądu funkcjonowania, również z ekonomicznego punktu widzenia, watykańskich kongregacji. - Taki projekt jest, będzie stopniowo rozwijany - wyjaśnił kardynał Maradiaga dziennikarzom po drugim dniu obrad w Watykanie. Zastrzegł przy tym: "My doradzamy, potem decyzję podejmie papież". Gdyby takie watykańskie "super-ministerstwo" powstało, to przejęłoby ono zapewne kompetencje kilku instytucji za Spiżową Bramą, zajmujących się finansami. Obecnie działa między innymi administracja dóbr Stolicy Apostolskiej, a także Urząd Informacji Finansowej, czyli organ kontrolny. Doradca papieża podkreślił, że przygotowywana gruntowna reforma Kurii Rzymskiej nie nastąpi szybko i zaapelował o cierpliwość. "Wielkich rzeczy nie można improwizować" - stwierdził. Dowodem na to, że zmiany nie nastąpią natychmiast jest to, że przedłużają się prace dwóch komisji powołanych przez Franciszka; do spraw ekonomiczno- administracyjnej struktury Stolicy Apostolskiej i do spraw watykańskiego banku IOR. Kardynał Maradiaga zauważył, że wszystko wymaga czasu. Chodzi o to - powiedział - "żeby reformy nie były powierzchowne, lecz głębokie".